Kasia, założycielka fundacji wiele poświęciła w swoim życiu na rzecz pomocy zwierzętom. Kasia sprzedała odziedziczone po dziadkach mieszkanie i kupiła stary dom do remontu na wsi na ok. 4 hektarowym gruncie.
Początki były trudne, bo pieniądze szybko się rozeszły i warunki jakie panowały w kupionym domu były dość trudne (kiepskie ogrzewanie, grzyb na ścianach, waląca się stodoła, itp.), ale sytuacja z powiększającą się nieustannie gromadą kotów wymusiła konieczność zmiany miejsca zamieszkania z dala od sąsiadów, gdzie panuje cisza i spokój i gdzie Kasia mogła stworzyć prawdziwy Koci Azyl. Warunki mieszkalnie nie przeszkadzały kotom. Ich właścicielka poświęciła im całą siebie i mimo, że nie mieszkała w luksusach starała się, aby kociaki miały dach nad głową i były bezpieczne.